Geoblog.pl    PaulaDziasko    Podróże    Podróż i wolontariat w Azji    odwiedziny w sierocińcu
Zwiń mapę
2012
25
sty

odwiedziny w sierocińcu

 
Kambodża
Kambodża, Phnom Penh
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10985 km
 
Zapadła cisza w naszej wiosce. Lubię tę ciszę, bo jest ona tak rzadka tutaj, że wydaje się wręcz niemożliwa.

Dzieci idą spać, a ja mam chwilę dla siebie, na balkonie. Gdzieś z dala dobiega muzyka- chyba świętowanie Chińskiego Nowego Roku. Ja świętuję przy paczce ciasteczek Oreo, skrupulatnie wyliczanych, bo kupić je można tylko w Phnom Penh, a bywam tam średnio raz na tydzień.

W związku z wolnymi dniami, trwają u nas ostatnio odwiedziny. Przyjeżdżają ciotki, rodzeństwo, czasami rodzice.



Jak takie odwiedziny wyglądają? Przy bramie wjazdowej jest mały pokoik spotkań, gdzie dzieci i rodzina mogą usiąść i porozmawiać. Wizyty te trwają raczej krótko, godzinę, może półtorej. Obserwuję często zachowania dzieci i odwiedzających. Szczerze muszę stwierdzić, że nie zawsze jest dużo radości, jak mogłoby się wydawać, chociaż trudno generalizować. Zdziwił mnie na przykład chłopak, którego rodzina przyjechała, a on tylko się przywitał, zostawił z siostrami i obserwował z daleka, rozmawiając z kolegami.

Z drugiej strony, mała Srey Ka wręcz zarażała radością po odwiedzinach ciotki. Wzruszyła mnie, gdy przybiegła do mnie z małym zawiniątkiem liści bananowca. ‘Teacher- eat!’ Nie pomogło, że dziękuję, ze to dla niej specjalnie przynieśli, ze nie mogę…. Piękna jest ta chęć dzielenia się, tym, czego te dzieci nie mają, albo mają tak mało. Raczej się nie wzruszam, ale ta chwila na długo zostanie mi w pamięci.



Już prawie dwa miesiące mojego pobytu tutaj mijają. Szkoda, że tak szybko. Z duża niechęcią wyciągam przewodniki, żeby zacząć planować dalszą podróż. Pierwsze doznania, gdy przyjechałam tutaj, to dzieci przytulające mnie i traktujące, jakby znały mnie od dawna. Ale mogłam tylko mówić o ogóle, o dzieciach. A teraz- mogę powiedzieć o każdym (prawie) z osobna, jak ma na imię, co lubi, jak się zachowuje. Nie dziwi mnie Paly, który na lekcji potrafi wpatrywać się cały czas w jeden punkt, nie uważać, wydawać dziwne dzwięki, a innego dnia przyjść z uśmiechem, takim prawdziwym, mimo że chwilowym. Albo trzyletni krzykacz Ratana, który, gdy coś nie jest tak, jak on chce, płacze tak, że w Phnom Penh słychać.

Wiem, dobrze, które dziewczynki to księżniczki, a które są twarde i nie płaczą. Trochę o nich wiem, choć jeszcze mało. Nie wiem, co myślą i skąd, często dziwne, ich zachowania. Nie chcę zresztą rozpisywać się o ich przeszłości, bo nie o to chodzi. Ważne, że każdego dnia czuję się bardziej z nimi związana. Dzisiaj na przykład, dwie piętnastolatki opowiadały mi, jak bardzo lubią rap koreański i że najchętniej przeprowadziłyby się do Korei, bo one się zakochały w koreańskich chłopakach. Fajne, nie?

Znalazłam też szkołę tańca Hip Hop, dla jednego, z chłopaków. Ma piętnaście lat i naprawdę dobrze tańczy. Zajęcia tutaj niedaleko prowadzi około trzydziestoletnia, duża (a to rzadkość w Kambodży) dziewczyna i zaprasza go chętnie. Moje zadanie- przekonać dyrektora tradycjonalistę, żeby pozwolił chodzić na zajęcia przy muzyce umcy- umcy, prowadzone przez dziewczynę z tatuażami i kolczykami w brodzie. Łatwe, nie?



Ktoś pali plastik. Uciekam z balkonu, trzymajcie się ciepło!

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (7)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (3)
DODAJ KOMENTARZ
wnieznane
wnieznane - 2012-01-25 15:29
No, nie łatwo będzie dla Ciebie ich zostawić. Coś mi się wydaje ,że tylko krótkie wakacje sobie zrobisz, a za jakiś czas do nich wrócisz z nowymi pomysłami :) Ciekaw jestem jakie miejsca odwiedzisz wkrótce. No, ale to się już niedługo okaże... Powodzenia i bezpiecznej podróży!
 
zula
zula - 2012-01-25 19:48
Prawda . Paula zakończy wolontariat a my...?? co z nami ?? chyba trzeba "Kogoś" szukać na zastępstwo ! a może sam się zgłosi ??... ciekawe to nasza życie...
Zdjęcia dzieci wspaniałe - widać na twarzach ufność i uwielbienie !
Pozdrawiam
 
j.d.
j.d. - 2012-01-27 06:22
hej, czytam wszystko co piszesz,podziwiam zdjecia.Dzielę z Tobą Twoją zadumę i radości.Cieszę się z Twojej dociekliwości i serca dla dzieci.Zdjęcie dziewczynki z kotkiem oglądam często-wygrywa w moim rankingu.Należy się nagroda,jak mówi Marysia.Pozdrawiam.





.
 
 
zwiedziła 4% świata (8 państw)
Zasoby: 65 wpisów65 125 komentarzy125 266 zdjęć266 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
23.11.2011 - 22.11.2012