Bangkok! Jestem już i.. co dalej? okazuje się, że tak zachwalany autobus na Khao San juz od miesiąca nie jeździ, decyduję się więc na skytrain. I warto, bo widok ponad budynkami ciekawy. Wysiadam na ostatniej stacji, plecak waży za wiele, to już wiem na pewno, i trochę nie wiem, co dalej. NIe ma oczywistego przystanka autobusowego, a do tego ten ruch lewostronny. Pokazuję mapę młodej dziewczynie, chętnie mi pomaga. Obserwuję, obserwuję... już wszystko wiem, jadę na Kao San Rd! A tutaj już inny świat, głośna muzyka, masaze, garnitury na miarę,i tłum turystów. W każdym hotelu wolny pokój, w koncu decyduję się na pokój za 190bht u miłej starszej pani. Wieczorem schodzę poczuć trochę tej wakacyjnej atmosfery. Pierwsze skojarzenia? Meksyk! Nawet owoce podają z chilli!