Bardzo spokojny lot do Szwajcarii. Na lotnisku góry zegarków, ale ponieważ mam mało czasu na transfer, tylko przebiegam przez te luksusy. Zastanawiam się, jak będą wyglądały kolejne moje przystanki- tutaj wyróżniam się znacznie wsród biznesmenów pod krawatem, z telefonem i gazetą. Dla nich to kolejna podróż w interesach, dla mnie taka mała droga w nieznane. Ciekawe, jak będzie gdzie indziej.