Tak, mijają już trzy miesiące pobytu w wiosce. Coś, co w pierwszych dniach wydawało mi się, że będzie wiecznością stało się niesamowitym doświadczeniem, które pozostanie we mnie na długo. Poznałam małe i większe osóbki, które pomogły mi czasami inaczej popatrzeć na życie. Ich uśmiechy , dąsanie się, zaczepki (czasami, tylko po to, żeby zwrócić uwagę) trudne są do opisania- ale znam je dobrze i wiem, jak bardzo będę za nimi tęsknić.
Powiedziałam im już, że za tydzień niestety wyjeżdżam. Myślę, że musi to być jasne, zresztą wiem, że te dzieci dość dobrze znoszą wyjazdy wolontariuszy, z czego się cieszę- inaczej za często byłyby tu smutne łzy pożegnań.
Ponieważ nie do końca mnie rozumieli- powiedziałam, że „Paula- Wietnam”
I teraz cały czas mi mówią- „ Paula Wietnam- no! Paula Phnom Penh!” Będę za nimi tęsknić.
A w związku z przygotowaniami do dalszej podróży- kilka praktycznych informacji:
Przedłużenie wizy kambodżańskiej- biura Ministry of Foreign Affairs, niedaleko Independence Monument- Sihanouk Blv do ronda z Sisowath, a później na północ- obok Ambasady Australii. Przedłużenie jest bezpłatne na 30 dni. Na paszport czeka się 14dni roboczych. Wnioski przyjmowane są od 8.30 do 11.30am a odbiór od 15.30 do 16.00.
Wiza wietnamska- można załatwić w ambasadzie, czeka się tydzień. Ja załatwiałam przez biuro podróży koło OK Guest House- 42USD i mogłam odebrać następnego dnia po 17.30.
Birma- ambasada na rogu Norodom i Mao Blv. Czynna od 8.30-12.30 i od 14.00 do 16.30. Na wizę czeka się tydzień, koszt 20USD płatne przy odbiorze. Proszono mnie o informacje, gdzie obecnie pracuję ( i list potwierdzający z mojej organizacji) i czym zajmuję się w Polsce.
Chiny- Potrzebne jest 1zdjęcie, jeden wjazd-30usd, 2 wjazdy 45usd- wyrobienie trwa 4dni robocze, agencje nie zajmują się tym- trzeba isc samemu. Jest pytanie o mijesce pobytu, ja nic nie podałam i wszytko było ok